Jeśli masz tylko 5 sekund, zapamiętaj jedno:
Nie każdy lejek sprzedażowy działa. Ale dobrze dopasowany może dosłownie drukować pieniądze.
Wyobraź sobie, że sprzedajesz produkt za 79 zł i budujesz funnel, jakbyś sprzedawał kurs za 9 tysięcy. Gratulacje. Właśnie wyrzuciłeś budżet reklamowy przez okno.
A teraz wyobraź sobie, że masz ofertę za 9 tysięcy i wysyłasz ludzi od razu do koszyka z jednym zdaniem opisu. Działa? No nie. Bo to nie Allegro.
REKLAMA
Koniecznie zobacz NAJLEPSZE szkolenie z Facebooka na rynku
Link do kursu: szkolenie Facebook Ads
Koniec reklamy.
[PRZEJŚCIE DO EDU-ROZRYWKI]
Dzisiaj pokażę Ci, jak dobrać idealny lejek sprzedażowy do ceny Twojego produktu. I zrobię to bez lania wody. Praktycznie. Konkretnie. Z humorem. A jeśli dotrwasz do końca, zrozumiesz również, dlaczego większość firm robi to źle… i jak my robimy to inaczej.
Zawartość strony
Zanim zaczniemy, jedno wyjaśnienie: lejek sprzedażowy to nie sztuczka. To po prostu struktura, która prowadzi klienta od „nie znam cię” do „weź moje pieniądze”.
Ale ta struktura musi być dopasowana do ceny produktu. Bo im droższa oferta, tym więcej oporu i wątpliwości. I odwrotnie — im tańsza, tym szybciej klient może kliknąć „kup teraz” bez ściany tekstu.
Zaufali mi najlepsi:
Wpisz Swój Najlepszy Adres Email, Ponieważ Na Niego Dostaniesz Link.
Rodzaje lejków:
Prosta strona z tekstem sprzedażowym. Idealna dla tanich produktów (<100 zł).
Wideo sprzedażowe bez formularzy. Świetne dla ofert do 297 zł.
Dostęp do wideo po zostawieniu maila. Sprawdza się w przedziale 297–997 zł.
Prezentacja na żywo lub nagrana, z edukacją i CTA. Najlepsze dla produktów 997–2500 zł.
Reklama → strona → umawianie rozmowy. Dla ofert od 2500 zł w górę (nawet 100k+).
Pierwszy tani produkt (np. 17 zł), by zamienić zimny ruch w klienta. Potem up-sell.
Dajesz coś za darmo (PDF, checklistę, mini-kurs), zbierasz dane kontaktowe i budujesz relację.
Interaktywny quiz → wynik → rekomendacja produktu/usługi. Świetny do segmentacji i konwersji.
Pseudo-artykuł edukacyjny → CTA → oferta. Świetny w niszach zdrowie, beauty, finansowe, B2B.
Reklama → karta produktu → checkout. Ulepszony przez up-sell, cross-sell i remarketing.
3 darmowe filmy edukacyjne + sprzedażowa oferta w 4. Idealny dla premier kursów.
Dla bardzo ekskluzywnych ofert: landing page z wideo → formularz aplikacyjny → call.
Tutaj nie potrzebujesz cudów.
Najlepiej działa klasyczna strona sprzedażowa — tekst, obrazki, ewentualnie krótkie wideo. Bez formularzy, bez logowania.
Czyli: „Hej, oto co dostajesz, oto dlaczego warto, tu jest przycisk KUP TERAZ.”
Dlaczego to działa? Bo klient nie potrzebuje długiego procesu decyzyjnego. To impulsowy zakup. Koszt porównywalny z pizzą.
Im szybciej klient zobaczy wartość i kliknie, tym lepiej.
Czyli: strona z wideo sprzedażowym. Bez formularzy, bez menu, bez rozpraszaczy.
Jest tylko nagłówek, wideo i… tyle. Potem pojawia się przycisk do zakupu.
Dlaczego działa? Bo wideo trzyma uwagę, ale cena nadal nie wymaga rozmowy z konsultantem. To idealne połączenie edukacji i szybkiej konwersji.
I tak: jeśli Twoje wideo jest dobre, konwersja potrafi być kilkukrotnie wyższa niż na samej stronie z tekstem.
Tu zaczyna się gra o wyższe stawki. I potrzebujesz czegoś więcej niż tylko kliknięcie.
Strona prosi o zostawienie adresu email w zamian za dostęp do prezentacji.
Po wpisaniu danych klient trafia na stronę z VSL (Video Sales Letter), a Ty masz jego email. Możesz wysyłać follow-upy, przypomnienia, bonusy, kejsy.
Dlaczego działa? Bo w tej cenie ludzie mają więcej wątpliwości. Musisz zbudować więcej zaufania i dać im czas. Lejek z lead capture daje Ci tę szansę.
Jeśli nie robisz webinarów dla ofert powyżej 1k, to zostawiasz kasę na stole.
Webinar buduje relację, autorytet i zaufanie. Ludzie mają czas Cię poznać, zrozumieć, a Ty możesz edukować, odpowiadać na wątpliwości i robić CTA, które konwertuje.
I nie, nie musisz robić ich na żywo. Dobrze przygotowany autowebinar działa świetnie. Zwłaszcza jeśli dobrze „…udajesz że jest na żywo” 😉
Tu nie ma dyskusji. Klient musi porozmawiać z kimś, zanim wyda taką kwotę.
Dlatego stosuje się lejki typu book a call:
Ten model działa świetnie dla usług premium, B2B, konsultingu, edukacji high-ticket i oczywiście… agencji reklamowych.
W ecommerce nie musisz kombinować. Przynajmniej nie na początku.
Najprostszy i najczęściej skuteczny lejek to:
Ale uwaga:
Chcesz więcej? Dodaj elementy cross-sell, up-sell i one-click upsell w checkout. Buduj AOV (average order value). Zbieraj maile i buduj relacje. Dla stałych klientów wdrażaj program lojalnościowy albo sekwencje z rabatami na kolejne zakupy.
Ecom działa świetnie, gdy lejek zamienia jednorazowy zakup w relację. A większość sklepów niestety kończy komunikację na „dziękujemy za zakup”.
To mój ulubiony typ lejka.
Zaczynasz od reklamy kierującej do pseudo-artykulu. Np. „5 błędów, które popełnia 80% firm przy kampaniach reklamowych”.
W artykule: konkretne info, przydatna edukacja, storytelling, ale całość ma tylko jeden cel:
uświadomić problem i zasugerować rozwiązanie, którym jesteś TY.
Na końcu artykułu CTA: „Chcesz, żebyśmy to ogarnęli za Ciebie? Umów się na bezpłatną konsultację.”
Działa genialnie, bo klient myśli, że czyta edukację. A Ty go prowadzisz jak po sznurku.
Najlepiej działa w niszach zdrowotnych, finansowych, beauty i B2B. Ale da się to zaadaptować praktycznie wszędzie. Możesz nawet przetestować w e-commerce, kierując ruch z kampanii na artykuł: „Co powinien zawierać dobry skład karmy dla psa?” i dopiero potem promując produkt.
Media buying i advertoriale: duet, który robi robotę
Większość firm myśli, że media buying to tylko „wrzucenie reklamy i patrzenie na wyniki”. Ale w 2025 to za mało. Bo samo kliknięcie nic nie znaczy, jeśli użytkownik trafia na nieprzemyślaną stronę. I właśnie tu wjeżdżają advertoriale — cicho, bez fajerwerków, ale z konwersją jak z bazooki.
Czym jest advertorial? To artykuł, który udaje zwykłą edukację, ale w rzeczywistości prowadzi klienta za rękę do jednej decyzji: kup, zapisz się albo umów rozmowę. Brzmi podstępnie? Być może. Ale działa. Genialnie.
Dlaczego to takie mocne w połączeniu z płatnym ruchem? Bo w czasach banerowej ślepoty ludzie ignorują oczywiste reklamy. Ale jeśli zamiast „Kup teraz!” widzą nagłówek: „5 błędów, które popełnia 80% firm przy reklamach online” — klikają. I czytają. I zanim się zorientują, trafiają do Twojego systemu sprzedażowego.
Advertorial + media buying = lejek oparty na zaufaniu. Nie musisz sprzedawać od razu. Najpierw edukujesz, potem dopiero pokazujesz ofertę. W rezultacie masz wyższą jakość leadów, niższy koszt akwizycji i więcej „ciepłych” klientów, którzy nie potrzebują długich rozmów, żeby powiedzieć: „wchodzę w to”.
To strategia, z której korzystają topowe marki. Jeśli jeszcze nie testowałeś advertoriali w swoich kampaniach — to właśnie dostałeś znak, żeby zacząć.
Cel kampanii: sprzedaż miesięcznej kuracji suplementu (149 zł) z opcją subskrypcji.
Grupa docelowa: kobiety 30–50 lat, zainteresowane zdrowym stylem życia.
Kanał ruchu: Meta Ads (Facebook & Instagram)
Zamiast klasycznej reklamy produktowej, użyliśmy formatu przypominającego okładkę artykułu z magazynu:
Po kliknięciu reklamy użytkowniczka trafiała na stronę stylizowaną na artykuł edukacyjny z kobiecego magazynu.
Struktura artykułu:
Kliknięcie w link prowadziło do klasycznej strony produktowej z ofertą pierwszego zakupu w promocyjnej cenie + opcją subskrypcji.
Jeśli doczytałeś lub dosłuchałeś do tego momentu, to powiedzmy sobie wprost:
Masz biznes, produkt, kurs, usługę… i albo:
I tu wchodzimy my. UniqueSEO.
Budujemy lejki, które miażdżą konkurencję. Dla ecommerce, dla usług, dla kursów, dla B2B.
Znamy liczby. Znamy psychologię. I wiemy, że nie wystarczy „mieć reklamę”. Trzeba mieć system, który konwertuje zimny ruch w gorącą gotówkę.
Jeśli chcesz zobaczyć, jak to może wyglądać u Ciebie:
Bo sprzedaż to nie przypadek. To inżynieria.
A jeśli ten film dał Ci wartość, zasubskrybuj kanał i zostaw komentarz: który lejek masz teraz u siebie?
Co myślisz o moim nowym wpisie na blogu?
A może masz pytanie dotyczące strategii lub techniki jak działać najlepiej?
Tak czy inaczej, chciałbym usłyszeć, co masz do powiedzenia.
Więc śmiało, teraz udostępnij ten wpis na swoich social mediach i zobacz co inni mają do powiedzenia.
Nie przegap wydarzeń live, podczas których omawiamy różne tematy i odpowiadamy na pytania, które pomogą Ci wyprzedzić konkurencję. Zarejestruj się na spotkania, których gospodarzem jest CEO UniqueSEO - Rafał Szrajnert.
Live odbywa się 1 w miesiącu i o terminie powiadamiamy tylko subskrybentów email.