STOP! Jeśli sprzedajesz coś online i jeszcze NIE stosujesz tych psychologicznych trików… to dosłownie zostawiasz pieniądze na stole.
Nie mówię o jakimś hokus-pokus. Mówię o nauce. Mówię o udowodnionych mechanizmach psychologicznych, które największe marki stosują od lat. A teraz Ty też możesz — i powinieneś — zacząć je wykorzystywać.
Bo jeśli nie Ty, to zrobi to Twoja konkurencja. I zgarnie Twoich klientów.
Zaczynamy. Psychologiczny trik numer 1: Efekt niedoboru.
Ludzie chcą tego, co trudno zdobyć. Kiedy czegoś jest mało — staje się to bardziej pożądane. Przykład? „Zostały ostatnie 3 sztuki” albo „Oferta ważna tylko dziś”. To nie przypadek. To nie manipulacja. To twarda psychologia. Badania pokazują, że dodanie elementu niedoboru do oferty może zwiększyć konwersję nawet o 226%. Ale uwaga — musi to być prawdziwe. Jeśli kłamiesz, klienci się zorientują i stracisz ich zaufanie.
Trik numer 2: Społeczny dowód słuszności.
REKLAMA
Koniecznie zobacz NAJLEPSZE szkolenie z Facebooka na rynku
Link do kursu: szkolenie Facebook Ads
Koniec reklamy.
Jeśli inni kupili, to znaczy, że warto. Recenzje, case studies, liczba sprzedanych produktów — to wszystko to nie tylko dekoracja. To konkretna dźwignia sprzedaży. Dlatego jeśli masz klientów, którzy są zadowoleni — pokaż to. Publicznie. Wideo-testymoniale, opinie z Google, komentarze z Facebooka — to wszystko buduje zaufanie.
Trik numer 3: Efekt ramowania.
To JAK coś powiesz, jest ważniejsze niż CO powiesz. Przykład: zamiast mówić „Ten produkt kosztuje 1000 zł”, powiedz „To tylko 3 zł dziennie — mniej niż kawa na mieście”. To ta sama cena. Ale inny kontekst. I kompletnie inna reakcja odbiorcy.
Trik numer 4: Zasada zaangażowania i konsekwencji.
Człowiek, który zrobi pierwszy krok, będzie chciał iść dalej. Jeśli ktoś np. pobrał darmowy e-book, to zwiększasz szansę, że kupi coś większego. Dlatego zawsze dawaj coś na start. Checklistę, PDF, mini-kurs. Ludzie, którzy dostaną wartość za darmo, będą bardziej skłonni zapłacić później. To też fundament dobrze działających lejków sprzedażowych.
Trik numer 5: Zasada wzajemności.
Dajesz coś — klient czuje się zobowiązany, by się odwdzięczyć. Dlatego darmowa konsultacja, darmowy audyt, czy nawet dobry darmowy content — to nie koszt. To inwestycja w przyszłą sprzedaż. Ale… nie byle co. Wartość, którą dajesz za darmo, musi być na tyle dobra, żeby klient pomyślał: „Skoro to jest za darmo — to co oni mają w płatnej ofercie?!”
Trik numer 6: Efekt kontrastu.
Zaufali mi najlepsi:
Wpisz Swój Najlepszy Adres Email, Ponieważ Na Niego Dostaniesz Link.
Pokaż coś drogiego — potem pokaż coś tańszego. Klient uzna, że tańszy produkt to okazja. To właśnie dlatego smartfony są prezentowane obok siebie: wersja Pro za 7999 zł i wersja standard za 4999 zł. Różnica? Kosmiczna. Ale klient czuje, że ten „tańszy” to dobra decyzja.
Trik numer 7: Decoy effect — czyli efekt przynęty.
Masz trzy pakiety: tani, drogi i średni. Ale ten średni wygląda dużo lepiej w porównaniu z tanim — i jest tylko trochę tańszy od drogiego. Co wybiera większość ludzi? Środkowy. Bo wygląda jak najlepszy deal. To nie przypadek. To zaprojektowana decyzja. Stosuj to w swoich cennikach, landing page’ach, ofertach.
Trik numer 8: Heurystyka dostępności.
Ludzie przeceniają informacje, które są łatwe do przypomnienia. Dlatego powtarzaj swoją główną korzyść. Wciąż i wciąż. W nagłówkach. W reklamach. W rozmowach sprzedażowych. Twój komunikat musi być jak reklama TikToka: widoczny, konkretny i łatwy do zapamiętania.
Trik numer 9: Efekt IKEA.
Ludzie bardziej cenią to, co sami stworzyli. Jeśli klient czuje, że miał wpływ na produkt — np. wybór wersji, koloru, opcji — będzie bardziej zadowolony i mniej skłonny do reklamacji. Użyj konfiguratorów, quizów zakupowych, ankiet. Daj mu poczucie kontroli.
Trik numer 10: Zasada spójności wizualnej i językowej.
Jeśli Twoja reklama wygląda jak TikTok — działa jak TikTok. Jeśli wygląda jak tani baner z 2010 roku — tak właśnie będzie traktowana. Klienci oceniają Cię zanim przeczytają jedno słowo. Design, język, tempo komunikacji — to wszystko musi być spójne z oczekiwaniami rynku.
I teraz najważniejsze: większość firm zna te triki. Ale nie stosuje ich systemowo.
A właśnie tu wchodzi moja agencja. Bo nie chodzi tylko o to, CO robisz. Chodzi o to, JAK to robisz. Możesz znać każdy trik z tej listy — ale jeśli nie umiesz ich ułożyć w całość, nie zadziałają.
Dlatego firmy, które do nas przychodzą — przestają zgadywać, a zaczynają wdrażać.
Zamiast przepalać budżety, budują precyzyjne komunikaty. Zamiast strzelać kampaniami w ciemno — dostają strategię, która działa. Bo my nie tylko znamy te triki. My je wdrażamy. Codziennie.
Jeśli chcesz, żeby Twoja sprzedaż naprawdę wystrzeliła, zostaw komentarz, napisz do nas albo wejdź na stronę. A jeśli jeszcze się wahasz — obejrzyj ten film jeszcze raz. Bo każdy trik, o którym dziś mówiłem — może zwiększyć Twoją sprzedaż. Ale razem… mogą ją zmienić nie do poznania.
I tego właśnie Ci życzę.
Co myślisz o moim nowym wpisie na blogu?
A może masz pytanie dotyczące strategii lub techniki jak działać najlepiej?
Tak czy inaczej, chciałbym usłyszeć, co masz do powiedzenia.
Więc śmiało, teraz udostępnij ten wpis na swoich social mediach i zobacz co inni mają do powiedzenia.
Nie przegap wydarzeń live, podczas których omawiamy różne tematy i odpowiadamy na pytania, które pomogą Ci wyprzedzić konkurencję. Zarejestruj się na spotkania, których gospodarzem jest CEO UniqueSEO - Rafał Szrajnert.
Live odbywa się 1 w miesiącu i o terminie powiadamiamy tylko subskrybentów email.